Co warto wiedzieć
o rozwoju sensorycznym
Równomierny rozwój wszystkich zmysłów jest niezwykle ważny dla Twojego maleństwa. Nasz ekspert wyjaśnia, na czym polega, na co zwrócić uwagę i tłumaczy, że to, co może wydawać się w teorii skomplikowane, to w codziennym życiu z maleństwem jest czułe i naturalne.
Rozwój sensoryczny dziecka to stały proces, który postępuje już od najwcześniejszych etapów życia płodowego. Proces ten jest bardzo istotny dla życia pozapłodowego, bowiem warunkuje jakość życia, sposób radzenia sobie ze stresem, jak i warunkami zewnętrznymi. Jednym z pierwszych i najważniejszym zmysłem, którym „czuje” rozwijający się płód jest czucie głębokie. To ucisk macicy na płód, a w późniejszym życiu przytulenie przez rodzica, przyciskanie, uścisk bliskich. Ten zmysł rozwijany już na pierwszych etapach życia płodowego, wpływa na prawidłowy rozwój psychoruchowy, kształtuje prawidłowe napięcie mięśniowe, które jak wiemy determinuje to, jak dziecko będzie się rozwijać już poza łonem mamy.
W czasie bujania, noszenia na rękach rodzice stymulują zmysł równowagi. To samo dzieje się w czasie życia płodowego. Dzidziuś rozwija swój zmysł równowagi, gdy mama chodzi, wchodzi po schodach, po prostu się rusza. „Zgranie” zmysłu równowagi i czucia głębokiego wpływa na prawidłowy rozwój sensoryczny malucha i na jego dobry stan fizyczny.
Wszystkie inne zmysły, które przychodzą nam na myśl – wzrok, słuch, węch, smak są już w czasie życia płodowego stymulowane w łonie mamy. Dziecko połyka wody płodowe, słyszy głosy z zewnątrz, widzi delikatne światło. Wszystkie te doświadczenia wpływają na integrację sensoryczną zmysłów. Dzięki temu procesowi na świat przychodzi mały człowiek, który ma już za sobą sensoryczne doświadczenia.
Poród to moment wejścia w świat sensoryczny w pełni. Początkowo wskazane jest delikatne wchodzenie w ten świat. Mówi się, że pierwsze trzy miesiące życia dziecka to czwarty trymestr ciąży. Dlatego lepiej z noworodkiem nie wybierać się do centrum handlowego, gdzie zaleje go nadmiar bodźców. Lepiej udać się w miejsce, gdzie bodźce będą docierać w sposób kontrolowany.
Dlaczego tak ważny jest równomierny rozwój różnych zmysłów, czyli integracja sensoryczna
Równomierny rozwój dziecka zależy od sposobu reakcji na dany bodziec. Jeśli dziecko będzie reagowało nadmiarowo na bodziec, będzie go unikać, jego układ nerwowy będzie przestymulowany. Dlatego wskazane jest stopniowe stymulowanie zmysłów dziecka. Najlepiej zacząć od zmysłów czucia głębokiego i równowagi. Świetnym przykładem jest moment, gdy rodzice biorą dziecko na ręce, przytulają je i jednocześnie bujają. To dobra stymulacja sensoryczna, przypominająca czas w łonie mamy. Gdy maluch dobrze reaguje na takie bodźce, wówczas można włączać inne stymulanty. Naturalnym stymulantem jest głos rodziców, szczególnie mamy, szumienie, inne dźwięki, które dziecko już słyszało w łonie matki. Stopniowe łączenie wszystkich zmysłów to najlepsze, co dziecko może otrzymać na początku swojego życia. W rękach rodziców jest mnóstwo zdrowych sposobów na prawidłową stymulację sensoryczną, np. gdy tata lub mama biorą dziecko w ramiona, to stymulują zmysły malucha poprzez bujanie, przytulanie, mówienie, zapach, karmienie maluszka. Ta stopniowa, łagodna stymulacja dobrze wpływa zarówno na psychoruchowy, jak i emocjonalny rozwój dziecka.
Rozwój zmysłów - od ciąży przez pierwsze dni życia aż do 2-latka
Zmysły rozwijają się jeszcze w okresie prenatalnym. Jednym z pierwszych zmysłów jest dotyk, równowaga i czucie głębokie tzw. propriocepcja. Już około ósmego tygodnia życia z listka zarodkowego wykształca się początek układu nerwowego i skóra. To największy układ w ciele człowieka. Czucie początkowo rozwija się w okolicy głowy, ust. Później w okolicy dłoni, stóp, narządów płciowych, potem pośladków i brzucha. Płód poprzez kontakt z macicą, później z pępowiną i łożyskiem stymuluje swój dotyk. Pod koniec ciąży dziecku jest już bardzo ciasno i wówczas następuje ogromna ilość stymulacji czucia głębokiego. Maluch jest tak ściśnięty, jego stopy są przy jego twarzy, dzięki temu może odbierać bodźce ze swojego ciała - dotyka się, ssie kciuk, połyka wody płodowe. Czkawka to świetne ćwiczenie przepony, a jak wiemy to mięsień oddechowy, w ten sposób dziecko przygotowuje się do zaczerpnięcia pierwszego oddechu. Około 10 tygodnia zaczyna się rozwijać zmysł równowagi tzw. układ przedsionkowy. Dziecko bezustannie stymuluje przedsionek poprzez swoje ruchy, jak i poprzez ruchy mamy i codzienne czynności. Dlatego mama pływając, chodząc, spacerując, ćwicząc, tańcząc, aktywizuje zmysł równowagi swojego dziecka.
Słuch rozwinięty jest w pełni około 5 miesiąca. Maluch odbiera dźwięki z ciała matki, jak i z zewnątrz. Głośne dźwięki tłumione są przez wody płodowe, co chroni ten wrażliwy zmysł przed nadmierną stymulacją. Wskazane jest mówienie do dziecka, śpiewanie mu kołysanek. Po porodzie właśnie te dźwięki będą działać uspokajająco. Natura wyśmienicie chroni zmysł słuchu poprzez odpowiednią ilość wód płodowych, tworząc pewien rodzaj wygłuszenia. Warto jednak nie przesadzać z badaniami USG doplerowskimi - ustalono, że nadmiar tego typu badania może wpłynąć na uwagę słuchową dziecka.
Wzrok to zmysł rozwijający się dość wcześnie, już w 16 tygodniu dziecko „widzi” światło, w zasadzie ma poczucie światła, bo do 26 tygodnia ma zamknięte oczy. Wzrok w dniu porodu jest już prawie całkowicie rozwinięty, ale przez parę tygodni dziecko będzie widzieć niewyraźnie i to tylko zarysy na ok. 30 cm. Za to świetnie rozpozna twarz mamy. Potrafi się w nią wpatrywać. Maluch rodzi się z umiejętnością intensywnego wpatrywania się w matkę, co jest strategią przeżycia. Buduje to emocjonalną więź z rodzicielką.
Rozwój węchu i smaku zaczyna się około 8 tygodnia płodowego. Zapach i smak wód płodowych świetnie stymulują zmysły. Dzięki połykaniu wód płodowych maluch zapoznaje się z zapachem i smakiem. Już w 14 tygodniu dziecko połyka dziennie wiele płynu owodniowego, ale to w 3 trymestrze ciąży zmysł ten jest najbardziej rozwijany. Nozdrza są pozbawione zamknięcia i maluch w pełni może „wwąchiwać się” w matkę. Połykając płyn, rozwija smak, ćwiczy umiejętności orofacjalne (ustno-twarzowe), uczy się swoich preferencji, odczuwa również to, co zjadła mama.
Po porodzie zmysły stopniowo się rozwijają. Rozwój ten uzależniony jest od sposobu stymulacji przez najbliższych. Gdy dziecko jest noszone, bujane, kołysane, rozwija się równowaga (układ przedsionkowy), gdy przytulane, przykładane do piersi - czucie głębokie (propriocepcja), gdy karmione – smak i węch, gdy słucha głosu rodziców, otoczenia, śpiewu mamy - słuch. Wskazana jest łagodna stymulacja tych zmysłów. Bez intensywnego pobudzenia, co zapewni delikatne przejście, adaptację z życia płodowego w świat zewnętrzny.
Pamiętać należy, że najłatwiej przestymulować u niemowlęcia zmysł dotyku, dlatego niewskazane jest bardzo delikatne dotykanie skóry. Lepiej stosować ucisk, taki jak np. podczas masażu.
Ruch dziecka stymuluje jego zmysły. W czasie obrotów z pleców na brzuch i odwrotnie maluch wpływa na czucie głębokie, równowagę, czucie powierzchowne (dotyk), wzrok, słuch. I tak każda aktywność ruchowa jest świetnym sposobem na stymulację sensoryczną. Postępująca pionizacja, czyli nauka siadu, czworaków, chodzenia to kolejne sposoby stymulowania wszystkich zmysłów. „Czworakowanie” lub ustawienie się dziecka w pozycji na dłoniach i kolanach wpływa stymulująco na zmył równowagi, zmysł wzroku i czucie głębokie. Z tej pozycji dziecko w krótkim czasie przechodzi do siadu, co ułatwia również spożywanie pokarmów stałych. Umiejętność jedzenia, wkładania do buzi pokarmu to świetny sposób na stymulację oralną, stymulację smaku, węchu, ale również wzroku, kiedy maluch, biorąc kęs pożywienia do buzi, patrzy na swoją rękę.
Jak z czułością zadbać o rozwój maleństwa?
Rozwój psychoruchowy, jak sama nazwa mówi, to stymulacja zarówno ruchem, jak i rozwój psychiczny malucha. Całość prawidłowego rozwoju malucha połączony ze stymulacją sensoryczną to sukces każdego małego człowieka. Rodzic czy opiekun poprzez prawidłową pielęgnację, bujanie, głaskanie, śpiewanie, rozmawianie z maluchem, układanie z różnych pozycjach, codzienne zabawy, ale również zaspakajanie fizjologicznych potrzeb dziecka wpływa na prawidłowy rozwój sensoryczny.
Najlepszą stymulacją sensoryczną jest codzienna opieka nad dzieckiem. Prawidłowe podnoszenie, noszenie, kołysanie, przystawianie do obu piersi. Stymulacja światem zewnętrznym, ale bez ekstremalnych bodźców typu wizyty w centrum handlowym, hipermarkecie. Właściwe „odcinanie” od bodźców to też prawidłowa stymulacja. Gdy widzisz, że twój 2-latek źle reaguje na głośne dźwięki, załóż mu słuchawki wyciszające lub po prostu opuść to miejsce. Gdy maluch nie lubi się ubierać, ma problem z grudkami w pokarmie, dławi się jedzeniem, zastosuj odpowiedni masaż. To „odwrażliwi” dotyk i dziecku będzie łatwiej znosić obcinanie paznokci lub chętniej spróbuje nowego pokarmu.
Spokojnie, to tylko brzmi skomplikowanie
Jeśli coś Cię martwi, skonsultuj się ze specjalistą. Najlepiej, żeby był to fizjoterapeuta pediatryczny i terapeuta integracji sensorycznej. Taki specjalista spojrzy całościowo na rozwój malucha. Oceni rozwój psychoruchowy i sensoryczny. Obecnie holistyczne podejście pozwala już po porodzie ocenić stan dziecka. I tak na przykład problem z karmieniem malucha to często objaw zaburzeń w obrębie wędzidełek w buzi malucha. Takie zaburzenia zawsze mają wpływ na problemy z przyjmowaniem pokarmów stałych, problemy ortodontyczne (wady zgryzu), sposób oddychania, skłonność do infekcji dróg oddechowych.
Najlepsza zabawka sensoryczna to… mama i tata
Nie trzeba specjalnego sprzętu, żeby prawidłowo stymulować sensoryczny rozwój dziecka. Początkowo ręce rodziców to najlepsze miejsce do stymulacji. Ja polecam swoim pacjentom zakup dużej piłki rehabilitacyjnej, na której można usiąść i pobujać się z dzieckiem. Stopniowo można też kłaść i sadzać malucha na takiej piłce, i wykonywać spokojne ruchy w każdą stronę. Hamaki elastyczne, stymulując czucie głębokie i równowagę, po pierwsze świetnie wyciszają, jak i stymulują jednocześnie oba zmysły. W czasie każdej zabawy pamiętać należy, aby nie przesadzać z ilością stymulowanych zmysłów. Unikamy zabawek, które grają, wibrują, są bardzo kolorowe i maja wiele faktur. Podajemy jeden prosty bodziec. Na przykład połóż przed dzieckiem kolorową zabawkę. Maluch z pewnością będzie chciał ją dosięgnąć. To dobra stymulacja dotyku, czucia głębokiego i równowagi. Dzieciom starszym, takim, które już chodzą, można zaproponować tor sensoryczny zbudowany z paru misek. W każdej z nich umieść inny rodzaj bodźca np. piasek, kawałki drewna, szyszki, kaszę, wodę. Pomóż maluchowi w przechodzeniu z miski do miski.
Przede wszystkim umiar, delikatność i czułość
Pamiętaj, aby nie przestymulować malucha - to zawsze powoduje pobudzenie i dyskomfort. Dziecko nie powie Ci, że za mocno „coś poczuło”. Po prostu zacznie płakać lub krzyczeć, może rzuci się na podłogę, odmówi jedzenia itd. W tej kwestii lepiej mniej niż więcej.
Artykuł przygotowany we współpracy z Agnieszką Świątek – fizjoterapeuta, pedagog, specjalista w terapii pediatrycznej i uroginekologii, terapeuta integracji sensorycznej. W swojej pracy kieruje się podejściem holistycznym do pacjenta, a w spektrum zainteresowania jest po prostu człowiek.